Sycylia wita nas chłodno
A to dlatego, że na Etnie jest sporo śniegu.
Czas na zmianę butów. Stare mają już dziury, a czeka nas więcej śniegu na szlakach. Niestety, w tak dużym mieście jak Mesyna jest tylko jeden mały sklep turystyczny. Myśleliśmy, że w kraju, który jest wiodącym producentem świetnego obuwia górskiego będziemy mogli przebierać. Tymczasem, musimy brać to, co jest.
Na Sycylii zdecydowanie widać inny klimat. Egzotyką dla nas są zjawiskowe drzewa korkowe i drzewa eukaliptusowe, które pięknie pachną.
Na wysokości 1000 metrów z kolei są już przymrozki, więc szukamy noclegów zamkniętych. Nocujemy w sanktuarium, w toalecie zamkniętego schroniska i w szatni przy boisku sportowym.
Zakończyliśmy duży etap wędrówki, więc zmagamy się z kryzysem. Tak jak po Alpach, znowu musimy się zmotywować do dalszej wędrówki, bo przed nami jeszcze bardzo długa trasa. Ponad 1200 km!
Pierwsza burza z gradem też już za nami. Sycylia łatwo się nie podda