Pół roku na szlaku!
Sześć miesięcy temu wyruszyliśmy na Wielki Szlak Włoski.
Przewidywaliśmy, że wyprawa potrwa około pół roku, ale przeciwności, z którymi się mierzymy jak anomalie pogodowe i pobyt Sławka w szpitalu znacznie wydłużą ten czas.
Mamy do przejścia jeszcze 1400 km.
Dziś 65 dzień z deszczem. Zastanawiamy się gdzie byśmy byli, gdyby nie te przeciwności losu.
Teraz wiemy jak ekstremalnie trudny jest to szlak. Mamy zdecydowanie więcej pokory niż na początku i mimo ogromnego zmęczenia i kontuzji cieszymy się, że możemy dalej nim iść. Choć jednocześnie smutno, że nie spędzimy w tym roku Świąt razem z Rodziną.